- Rozwój biznesu
Jak radzić sobie ze strachem przed porażką?

Sylwia z wykształcenia jest psychologiem – ukończyła Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, ze specjalizacjami psychologia biznesu oraz zarządzanie zmianą, obecnie pisze doktorat z zakresu charyzmy. Od ponad 20 lat specjalizuje się w prowadzeniu szkoleń i do tej pory przeszkoliła kilkanaście tysięcy liderów na całym świecie. Współpracuje głównie z korporacjami, a do grona jej klientów należą m.in. Amazon, Facebook, Google, Shell, Unilever, i wiele innych. Najchętniej wspiera liderów w rozwijaniu ich umiejętności empatycznego przywództwa, budowania autorytetu opartego na spójności i autentyczności oraz prowadzeniu tzw. „trudnych” rozmów. Autorka trzech książek, ekspert w Radiu ZET i telewizji TVN24. Według Forbesa jedna z najbardziej wpływowych kobiet na polskim LinkedIn.
Jednym z moich ulubionych pytań jest: „Co byś zrobił/ zrobiła, gdybyś się nie bał/ nie bała?”. Lubię to pytanie, bo widzę, jak w trakcie odpowiedzi ludziom świecą się oczy. Zaczynają marzyć i otwarcie mówią o swoich pragnieniach. Mówią o dalekich podróżach, o szalonych pasjach i aktywnościach, na które w końcu by się zdecydowali. Istnieje też duża grupa osób, które mówią: „Rzuciłbym pracę, której nienawidzę, i zaczął coś swojego”. Moje pytanie wtedy brzmi: „Dlaczego tego nie zrobisz? Czego się boisz?”, i najczęściej pada odpowiedź: „Boję się, że mi nie wyjdzie, że poniosę porażkę”. O tak, strach przed porażką blokuje jak mało co. Chwyćmy zatem byka za rogi i porozmawiajmy o porażce.
Spis treści:
- Definicja porażki i nierealistyczne oczekiwania
- Przekuwanie porażek w lekcje
- Błędne postrzeganie niektórych sytuacji jako porażek
Definicja porażki i nierealistyczne oczekiwania
Po pierwsze: jak definiujesz porażkę? Co jest porażką? Większość ludzi definiuje porażkę jako coś, co poszło nie po naszej myśli. Czyli miało być tak cudnie i kolorowo, a jest trudno i ciężko. Cóż, po pierwsze warto zadać sobie pytanie, czy nasze początkowe oczekiwania były realne. Bowiem im większe „zaczarowanie”, tym większe rozczarowanie. W mediach społecznościowych widzimy pięknych, młodych i spełnionych ludzi, którzy jeżdżą drogimi autami i spędzają czas w luksusowych miejscach. Mało kto z nas pamięta, że ci ludzie pokazują tylko pewien wycinek swojej rzeczywistości, pewną witrynę, na zapleczu której zazwyczaj nie jest różowo. Na zapleczu jest ciężka praca i liczne niepowodzenia, z którymi dana osoba musiała sobie poradzić.
Mało kto pamięta o tym, że najwięksi biznesmeni świata w swoim życiu bankrutowali nieraz i nieraz rzeczy nie szły po ich myśli, a mimo to potrafili wyciągać z tego lekcje i iść dalej. Kluczowa jest bowiem umiejętność wyciągania wniosków i lekcji z naszych niepowodzeń. Porażka zostawiona sama sobie zostaje porażką. Porażka (coś poszło nie po naszej myśli), z której wyciągnęliśmy wnioski, plus wdrożyliśmy je do naszego działania, staje się lekcją. Zwróć uwagę, że najwięksi ludzie tego świata nie mówią o „porażkach”, ale właśnie o „lekcjach”. To znaczy, że w ich życiu sprawy również nie zawsze idą po ich myśli, ale zawsze są oni w stanie wyciągnąć z nich lekcje i iść dalej silniejszymi i mądrzejszymi.
Przekuwanie porażek w lekcje
Czy zatem, jeśli zdecydujesz się na prowadzenie własnej firmy, sprawy zawsze będą szły po Twojej myśli? Oczywiście, że nie, bo nie masz wpływu na cały świat. Możesz jednak te niepowodzenia przekuwać w ważne dla siebie i swojego biznesu lekcje, a wtedy porażka staje się cennym doświadczeniem, które chroni Cię przed jeszcze większymi niepowodzeniami w przyszłości. Na pytanie: „jak unikać porażek?”, odpowiadam zawsze: „przekuwać je w lekcje”, bo to jest coś, na co mamy realny wpływ i co daje nam poczucie sprawstwa, a więc siłę i wytrwałość.
Pamiętajmy też, że coś, co my postrzegamy jako porażkę, wcale porażką być nie musi. Przykładem jest zakończenie współpracy z nierzetelnym kontrahentem czy pracownikiem. Wielu przedsiębiorców uważa tego typu rozstania za porażkę. Nie udało się nam porozumieć, więc zawiodłem. Nie, nie zawiodłeś. Po prostu niektórzy ludzie są leniwi, nierzetelni czy niegodni Twojego zaufania. Dawanie kolejnych szans nic by nie zmieniło, bo problem jest w nich, a nie w Tobie. Rozstanie z osobą, która niszczy Twój biznes, nie jest porażką, ale aktem świadomości i odwagi.
Błędne postrzeganie niektórych sytuacji jako porażek
Kolejnym przykładem jest korzystanie ze wsparcia czy pomocy. Dla wielu osób moment, w którym trzeba skorzystać z pomocy, to porażka. Przecież trzeba samemu nieść swój krzyż, a powodem do dumy są jedynie krew, pot i łzy. Ja wiem, że w naszej kulturze silny jest mit męczennictwa, jednak w biznesie ten mit przynosi więcej szkody niż pożytku. W biznesie więcej pożytku przynosi działanie, które przekłada się na konkretne wyniki. Jak to mówi filozofia Huny: „skuteczność jest miarą prawdy”. Jeśli to, co i jak robisz, nie przynosi Ci spodziewanych wyników, to znaczy, że prawda, w którą wierzysz, jest nieadekwatna i warto się z nią zmierzyć. Jeśli w Twoim otoczeniu są ludzie, którzy doszli tam, gdzie Ty chciałbyś dojść, to warto posłuchać ich prawdy. Co i jak zrobili, że są tam, gdzie my chcielibyśmy być? Jak mogą nam pomóc albo jakiej ważnej rady mogą nam udzielić? Moim zdaniem, nie jest porażką poprosić o pomoc, o wsparcie, o radę, zwłaszcza kogoś, o kim wiemy, że ma od nas więcej wiedzy i doświadczenia. Porażką jest robić w kółko to samo i oczekiwać, że jednak zdarzy się cud i rezultaty pojawią się same z siebie.
Trudno jest radzić sobie ze strachem przed porażką, gdy ma się nierzeczywisty obraz świata i nierzeczywiste oczekiwania wobec samych siebie. Jesteśmy nieidealnymi ludźmi, którzy żyją w nieidealnym świecie. Nie ma szans, by całkowicie wyeliminować strach i by zarządzić każdym ryzykiem. Prawdziwa odwaga to działać mimo strachu, a prawdziwa mądrość to przekuwać niepowodzenia w ważne lekcje. Nasze życie i nasz biznes nie zawsze będzie szedł po naszej myśli, zawsze jednak możemy z tego wyciągać dużo wartości.
FAQ
Jak definiować porażkę?
Wiele osób definiuje porażkę jako sytuację, gdy coś poszło nie po ich myśli. Jednak kluczowe jest pytanie, czy nasze pierwotne oczekiwania były realne. Warto pamiętać, że to, co widzimy w mediach społecznościowych, to tylko „witryna” – za pięknym obrazem kryje się ciężka praca i liczne niepowodzenia. Najwięksi biznesmeni świata wielokrotnie bankrutowali, ale potrafili wyciągać z tego lekcje. Prawdziwa porażka to taka, z której nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków. Niepowodzenie przekute w lekcje staje się cennym doświadczeniem.
Czy niektóre sytuacje mylnie postrzegamy jako porażki?
Tak, często mylnie postrzegamy pewne sytuacje jako porażki:
- Zakończenie współpracy z nierzetelnym kontrahentem – to nie porażka, ale akt świadomości i odwagi
- Proszenie o pomoc czy wsparcie – wielu uważa to za porażkę, tymczasem w biznesie przewodzi się działanie dające konkretne wyniki. Jak mówi filozofia Huny: „skuteczność jest miarą prawdy”
Prawdziwą porażką jest robienie w kółko tego samego i oczekiwanie, że rezultaty pojawią się same z siebie.
Jak praktycznie radzić sobie ze strachem przed porażką?
Aby radzić sobie ze strachem przed porażką:
- Zadaj sobie pytanie: „Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?” – to pomoże Ci uświadomić prawdziwe pragnienia
- Przekuwaj niepowodzenia w lekcje – to jedyna rzecz, na którą masz realny wpływ
- Zaakceptuj rzeczywistość – jesteśmy nieidealnymi ludźmi w nieidealnym świecie
- Słuchaj doświadczonych ludzi – jeśli ktoś doszedł tam, gdzie Ty chcesz być, warto poznać jego „prawdę”
- Pamiętaj: prawdziwa odwaga to działać mimo strachu, a prawdziwa mądrość to przekuwać niepowodzenia w ważne lekcje